Uwaga!!

Uwaga!!!

Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

piątek, 18 maja 2012

Wola ognia cz. 2 – W poszukiwaniu siły i obietnica.


Wola ognia cz. 2 – W poszukiwaniu siły i obietnica.

Naruto otworzył oczy. Poczuł, że ktoś obejmuje go za szyję.
- Sasuke? – szepnął jeszcze nie do końca przytomny.
- Naruto to ja Sakura.
Chłopak spojrzał na przyjaciółkę, która miała czerwone oczy od płaczu.
- Och Naruto tak się o ciebie martwiłam.
- Sakurka? – spytał już przytomniejszym głosem.
- Tak się cieszę, że nic ci nie jest.
- Sakurka, gdzie ja jestem?
- W szpitalu w Konoha. Kakashi-sensei znalazł cię nieprzytomnego w Dolinie Końca.
- Gdzie jest Sasuke?
- Niestety, on odszedł. – powiedziała smutno różowowłosa.
- To niemożliwe! On nie mógł tak po prostu odejść! – zarwał się gwałtownie z łóżka, ale zaraz po tym pożałował tego ruchu, ponieważ poczuł silny ból głowy. Opadł z powrotem na poduszki.
Sakura patrzyła na Uzumakiego, a w jej oczach znowu pojawiły się łzy.
- Sakurka nie płacz. – powiedział blondynek i dotknął delikatnie jej policzka żeby wytrzeć łzy.
- Naruto. – dziewczyna nie przestała płakać. – Jestem taka słaba. Nie mogłam ci pomóc go zatrzymać. Przepraszam. Wybacz mi, że jestem taka beznadziejna.
- Nie mów tak. To nie prawda.
- Ale zobaczysz stanę się silniejsza. Rozmawiałam już z Tsunade-sama. Będę u niej trenować. Stanę się silniejsze, żeby móc ci pomóc odzyskać Sasuke.
- Sakurka muszę ci coś powiedzieć.
- Ja wiem Naruto, że Sasuke cię kocha. Zawsze to wiedziałam. Widziałam jak na ciebie patrzył. Ja patrzyłam się na niego w ten sam sposób wiec wiem co czuł. Uganiałam się za min z przyzwyczajenia. Wiedziałam, że nie mam u niego żadnych szans.
- Sakurka, ja też go kocham.
- To też wiem. Zastanawiałam się tylko, kiedy wreszcie się do tego przyznasz.
- Nie przeszkadza ci to?
- Nie. Jesteście moimi przyjaciółmi, dlatego chciałabym żebyście byli szczęśliwi.
- Sakurka jesteś cudowna.
- Musisz szybko wrócić do zdrowia. Oboje musimy dać z siebie wszystko. Razem sprowadzimy Sasuke z powrotem do domu. – uśmiechnęła się zielonooka. – No muszę już iść. Tsunade-sama kazała mi poinformować ją kiedy się obudzisz. Zobaczymy się później. Pójdziemy na ramen. Ja stawiam, więc się kuruj. – puściła mi oczko i wyszła z sali.
Naruto zamknął oczy. Dotknął swoich ust. Przypomniał sobie pocałunki z Uchihą. Po jego policzku pociekły łzy.
- Dlaczego mnie ze sobą nie zabrałeś? Dlaczego mnie zostawiłeś? To tak bardzo boli. – myślał.
Rozpłakał się jeszcze bardziej. W takim stanie zastał go Jiraiya.
- Nie myślałem, że z ciebie taka beksa. – powiedział nagle.
Naruto podniósł głowę i spojrzał na sannina. Mężczyzna podszedł do Uzumakiego i usiadł na łóżku. Chłopak dosłownie rzucił się w jego ramiona. Jiraiya objął go i zaczął gładzić po włosach. Rozumiał co czuje. On przeżywał to samo, kiedy jego przyjaciel opuszczał wioskę.
- Nie płacz mały. – mówił łagodnie. Zawsze traktował Naruto jak syna.
- Muszę być silniejszy. Muszę...
- Dlatego tu jestem. Jak tylko wyjdziesz ze szpitala wyruszamy w podróż. Będę cię trenował przez 3 lata.
- Dziękuję Ero-sennin.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Naruto wyszedł na drugi dzień. Poszedł do swojego mieszkania, żeby się spakować. Przed drzwiami zastał Sakurę.
- Cześć. - przywitała się.
- Dzień dobry! – uśmiechnął się lekko chłopak.
Ale różowo włosa znała go na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że uśmiech jest udawany i tak naprawdę w głębi serca bardzo cierpi. Podeszła do niego i go przytuliła. Chłopak nie protestował.
- Naruto obiecałam ci ramen.
Poszli do ulubionej knajpy chłopaka – Ichiraku Ramen.
- Słyszałam, że opuszczasz nas na pewien czas.
- Tak. Będę trenował z Ero-sennin.
- Jak wrócisz będę już o wiele silniejsze. Tym razem będę w stanie ci pomóc.
- Sakurka dlaczego to robisz? Kochałaś Sasuke, a on zakochał się we mnie. Powinnaś mnie nienawidzić.
- Mylisz się. Kocham was obu jak przyjaciele. Najlepsi przyjaciele. Muszę się pogodzić z tym, że się kochacie.
- Sakurka naprawdę jesteś niesamowita.
- Zawsze możesz na mnie liczyć Naruto.
- A ty na mnie.
Po skończonym posiłku Naruto odprowadził dziewczynę do domu.
- Kiedy wyruszasz?
- Jutro z samego rana.
- Więc przyjdę się pożegnać. Dobranoc.
- Dobranoc.
Naruto szedł ulicami Konohy. Pozwolił, żeby nogi same go niosły. Księżyc był dzisiaj w pełni, więc noc była bardzo jasna. Kiedy stanął spostrzegł, że jest przed rezydencją klanu Uchiha. Przeszedł przez bramę i ogród. Stanął przed drzwiami wejściowymi. Okazało się, że były otwarte.
- Ten głupi drań tak bardzo spieszył się go Orochimaru, że nie zamknął drzwi. – powiedział do siebie.
Poszedł na górę, wszedł do pokoju Sasuke. Położył się na jego łóżku. Wtulił twarz w poduszkę, wdychając zapach pozostawiony przez bruneta.
- Co za cudowny zapach. Jakbym trzymał go teraz w ramionach. Sasuke tak bardzo cię kocham.
Pogrążony w myślach o ukochanym nie zauważył nawet kiedy zmorzył go sen.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
W tym samym czasie Sasuke dochodził do kryjówki Orochimaru. Spojrzał na księżyc, który był w pełni.
- Ciekawe co teraz robi Naruto? Pewnie jest na mnie wściekły, że go uderzyłem i odeszłam. Tak bardzo chciałbym do zobaczyć, przytulić, pocałować.
Westchnął, po raz ostatni spojrzał na księżyc i wszedł do kryjówki swojego przyszłego mistrza.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Ranek nastał szybko.
- Tak myślałem, że cię tu zastanę.
Blondynek otworzył zaspane jeszcze oczy i zobaczył Jiraiyę.
- Jesteś już gotowy.
- Muszę się tylko jeszcze spakować.
- To za godzinę przy głównej bramie.
Naruto pobiegł szybko do swojego mieszkania. Spakował się. Spojrzał jeszcze tylko w lustro. Na jego szyi wisiał wisiorek od Piątej i wisiorek z symbolem klanu Uchiha. Dotknął przedmiotu.
- Kocham cię Sasuke i będę na ciebie czekał nie ważne co się stanie.
Wyszedł z mieszkania.

Przy bramie czekali: Jiraiya, Sakura, Tsunade i Kakashi.
- Naruto. – zaczęła Sakura. – Obiecaj mi, że staniesz się silny i wrócisz cały i zdrowy.
- Ty też mi to obiecaj.
Chwycili się za małe palce od dłoni i powiedzieli chórem – Obiecuję.
- Uważaj na siebie Naruto. – powiedziała Tsunade obejmując chłopca.
- Opiekuj się nim dobrze Jiraiya-sama. To jeden z moich kochanych uczniów. – odezwał się Kakashi czochrając blond czuprynę chłopaka.
- Już ja się nim zaopiekuję. – odpowiedział sannin z dziwnym uśmieszkiem na twarzy. – No Naruto już czas.
Chłopak podszedł do Sakury. Przytulił ją do siebie i otarł jej łzy z policzków.
- Głowa do góry Sakurka. Damy rade. – posłał je swój szeroki uśmiech. Po czym odwrócił się i razem z Ero-sennin przekroczył bramę Konohy.

Sakura stała długo w bramie, dopóki nie straciła chłopaka za oczu. Tsunade podeszła do niej i objęła ją ramieniem.
- Czas zacząć nasz trening. – powiedziała Hokage.
- Tak mistrzu. Jestem gotowa.

4 komentarze:

  1. Ale to jest słodkie *-*
    Gdyby sakurwa była taka w anime, napewno miałaby więcej fanek...
    Mmm, ciekawe jak pachnie Sasuke ^^

    No, czytam dalej :D Mało tekstu, więc szybko się czyta :)
    Pozdrawiam, Ami-chan : 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz rację ale wiesz może w tym roku kishimoto w końcu zmądrzeje i powie prawdę co naprawdę łączy naruto i sasuke.Bo ile czasu można zaprzeczać samemu sobie prawda?:) sam zrobił z sasuke geja a teraz wielkiego hetero z niego robi żałosne po prostu:) zresztą między nimi nigdy nie będzie miłości prawdziwej bo on jej nie kocha i ożenił się z nią dla dziecka chyba każdy to wie heh dlatego żałosne jest według mnie to że on z niego hetero robi.Może dlatego ma taką minę na zdjęciu na fejsie.Ale cóż może zmądrzeje i powie prawdę i nie będzie patrzył na pieniądze i opinię publiczną:) Angelika

      Usuń
  2. No Naruto zakochany na całego <3
    Szkoda, że Sakurwa nie jest taka normalnie. Wtedy, to bym ją lubiła xD
    Hyhy dziwne uśmieszki Jiraiy (jak się to odmienia?? ;p) rządzą xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,
    wspaniale, taką Sakure to ja lubię zdawała sobie sprawę z uczuć jakimi Sasuke darzy Naruto i jest z tym zupełnie pogodzona, wspiera ich... mam przeczucie że ktoś byl5e tym domu Sasuke...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń